- Odbyliśmy ważne spotkanie w ramach Trójkąta Lubelskiego. Okoliczności spotkania są dramatyczne, ponieważ w całości poświęciliśmy je sytuacji na Ukrainie i temu w jaki sposób pomóc Ukraińcom odzyskać ich suwerenność - powiedział Premier Mateusz Morawiecki podczas spotkania z Premier Litwy Ingrida Šimonytė w Warszawie.
Jak zaznaczył, autorytarne państwo rosyjskie chce zagrozić całej Europie.
- Rosja cały czas powadzi swoją politykę agresji i wykorzystuje do szantażu zachodnich państw surowce naturalne. Polskie i litewskie serca biją w rytm wolności na Ukrainie. Będziemy robić wszystko, aby pomóc Ukrainie, aby pozostała wolna i suwerenna. Długie ramię Moskwy zamieniło się w pięść, która niszczy Ukrainę, morduje dzieci, kobiety, bombarduje szpitale - widzimy rzeź w środku Europy. Przekazujemy wszystkie te informacje zachodnim partnerom, aby nikt nie próbował uśpić swojego sumienia - oświadczył.
Wspomniał, że działania dyplomatyczne Polski, od kilku miesięcy wskazywały, iż Rosja jest zagrożeniem dla Ukrainy i Unii Europejskiej.
- Początkowo nasz głos był przyjmowany sceptycznie, nie dowierzano, że wojna na Ukrainie może mieć miejsce. Niestety agresja Rosji na Ukrainę stała się faktem. Mordowana jest ludność cywilna, to pełnowymiarowa wojna. Przez lata Zachód żył nadzieją, że W .Putin i Rosja się zmieni. Przestrzegaliśmy o tym z Litwą, że tak się nie stanie. Nie wiem ile jeszcze potrwają walki na Ukrainie, ale razem z Litwą będziemy wspierać naszych sąsiadów do momentu opuszczenia terytorium Ukrainy przez ostatniego rosyjskiego żołnierza. Ukraińcy walczą również o wolność i demokrację dla całej Unii Europejskiej - poinformował.
Oznajmił, iż rosyjski atak na ukraiński poligon wojskowy, który był zaledwie 20 km od Polski, ma na celu wzbudzenie paniki wśród ludności cywilnej.
- Rosjanie chcą zniszczyć humanitarny wysiłek Polski, Litwy i całej Europy. Musimy być spójni w nakładaniu sankcji na Rosję. Dziękuję Litwie, że na ostatnim posiedzeniu przywódców państw Unii Europejskiej w Paryżu, mówiliśmy jednym głosem o sankcjach, o zamrożeniu majątków rosyjskich oligarchów, które mają służyć odbudowie Ukrainy. Nasza broń musi być skuteczna, musi niszczyć machinę wojenną Putina. Dziś nasi zachodni partnerzy widzą, że polityka Unii Europejskiej wobec Rosji była błędem - powiedział.
Jak wspomniał, musimy wspólnie bronić niepodległości Ukrainy.
- Przesyłamy pomoc humanitarną, wdrażamy sankcje dla Rosji, pracujemy nad kolejnymi sankcjami. Robimy to wszystko z dbałością o jedność Unii Europejskiej. Należy zdać sobie z tego sprawę, że robienie interesów z Putinem jest jak podpisanie cyrografu. Rosja chce uzależnienia Europy od rosyjskich surowców. Polska i Litwa jest aktywna na tym polu. Po raz pierwszy będziemy niezależni od rosyjskiego gazu. Projekt Baltic Pipe otwiera taką drogę i daje tą możliwość. 30 lat temu nasze kraje odzyskały niepodległość i chcemy dalej żyć, i działać w pokoju. Ukraina nie jest fizycznie w Unii Europejskiej, ale jest w sercach Polski i całej Europy. Skutecznie realizujemy procedurę, aby przybliżyć ją do wstąpienia do Unii Europejskiej i dać tym jednocześnie nadzieję na odbudowanie Ukrainy - oświadczył.