Podczas dzisiejszej sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego w Brukseli miała miejsce dyskusja na temat nowego programu na rzecz konsumentów po 2020 r. Udział w debacie wzięła Eurodeputowana Prawa i Sprawiedliwości Beata Mazurek.
Beata Mazurek mówiła, że pandemia Covid-19 w nieodwracalny sposób przeniosła część handlu zarówno usługami jak i towarami w obszar cyfrowy.
Jednak, jak zauważyła, obok wielu zalet, na przykład większej konkurencji między przedsiębiorcami,szybszego dokonywania zakupów i dostępu do powiększonej bazy dostawców dla konsumentów, zmiana ta niesie za sobą pewne zagrożenia.
- Ma to szczególne znaczenie w kontekście platform internetowych lub sprzedawców spoza wspólnego rynku, którzy nie są zainteresowani przestrzeganiem norm obowiązujących w UE - powiedziała.
Eurodeputowana przestrzegała, że takie praktyki z jednej strony narażają konsumentów, a z drugiej uderzają w europejski sektor małych i średnich przedsiębiorstw.
- W obliczu zapaści gospodarczej kluczowe jest wypracowanie norm wspierających prawa konsumenta,które nie będą jednocześnie podważać jego siły nabywczej - przekonywała.
Dodała, że KE stoi przed wyzwaniem zaktualizowania przepisów w odpowiedzi na wyzwania pandemii, tak aby nie przeregulować renegującego się rynku.
Według Europosłanki,rewizja dyrektywy w sprawie ogólnego bezpieczeństwa produktów będzie jednym z takich zadań.
- Ramy prawne wypracowane dla przełomowych technologii, jak chociażby sztuczna inteligencja,mogą uczynić ją motorem napędowym europejskiej gospodarki i narzędziem wspierającym konsumentów lub sprawić, że za kilkanaście lat, europejskie gospodarki będą w ogonie innowacyjnych rozwiązań - stwierdziła.
Podsumowując, Beata Mazurek podkreśliła, że jeśli tylko instytucje europejskie odpowiednio wykorzystają predyspozycje i postawią na innowacje, obecny kryzys może być szansą na skok rozwojowy dla Europy.