Bądźmy razem, a zwyciężymy!

- Nie dość, że doszło do tego, że obecna władza łamie zasady Konstytucji, to jeszcze tego nie ukrywa. Określenie Tuska „prawo takie, jak my je rozumiemy”, sprowadza się do tego, że prawo to wola Tuska. Czyli mamy tutaj do czynienia z czymś w rodzaju absolutyzmu. Musimy naszych praw bronić twardo i ofensywnie. To jest ta sprawa najważniejsza. Musimy się obronić, a możemy to zrobić tylko, jeśli będziemy razem i będąc silniejsi niż byliśmy w momencie ostatnich wyborów. Wydaje się, że ta operacja przynosi już pewne efekty, ale przed nami jeszcze bardzo, bardzo wiele. Wczoraj byłem w Lublinie i tam opisywałem tzw. przecherstwa obecnej władzy – w dziedzinie łamania prawa, w dziedzinie niedotrzymywania zobowiązań i obietnic wyborczych, w dziedzinie polityki zagranicznej (szczególnie tej europejskiej), a także w dziedzinie oświaty. Dzisiaj chciałem się skoncentrować na sprawie, która konsumuje wszystkie. Otóż, jeżeli wybuchnie wojna i Polska stanie się krajem frontowym, krajem, który nie odstraszy od zaatakowania go, i który zostanie zaatakowany, to te inne kwestie nie będą miały za bardzo znaczenia. Dlatego, musimy się potężnie uzbroić, dokonać w tym zakresie ogromnego wysiłku ekonomicznego, abyśmy mogli odstraszyć wroga. Bo lepiej wydać więcej na armię i nie być okupowanym, bombardowanym i normalnie żyć. Myśmy taki program przygotowali. Ja nie ukrywam, że wszedłem do rządu jak Wicepremier od spraw bezpieczeństwa tylko po to, żeby przeprowadzić ten program. Bo on nie był łatwy, trzeba było mieć bardzo mocną pozycję polityczną, żeby móc taki program przeforsować. To się w wielkiej mierze udało, oczywiście nie tylko dzięki mnie, ale także dzięki Panu Wicepremierowi, Ministrowi Mariusz Błaszczak, który zrobił bardzo dużo w tej kwestii. Hasło PSL, że połowa broni musi być kupowana w Polsce, jest hasłem wręcz na zamówienie naszych wrogów. Bo my nie jesteśmy w stanie tak szybko rozbudować naszego przemysłu zbrojeniowego, żeby on mógł produkować dużej ilości bardzo nowoczesnej broni. To jest po prostu niewykonalne. Na razie wszystko, co można kupować w Polsce, kupowaliśmy, ale trzeba się spieszyć, Rosjanie mogą być gotowi do kolejnego ataku nawet w ciągu kilku lat. My musimy być też gotowi. Co robi nowa władza? Nowa władza daje nam Pana Kosiniaka-Kamysza. Jak wspomniałem, żeby forsować ten potężny program zbrojeniowy, to trzeba mieć też potężną pozycję polityczną. Nasuwa się pytanie, czy ten właśnie człowiek jest w stanie to prowadzić. On deklaruje, że tak, ale z drugiej strony już zaczyna się kwestionować choćby nasze związki dotyczące zbrojeń z Koreą Południową – z państwem, które jest gotowe sprzedawać nam broń nawet z tzw. linii. W żadnym wypadku nie możemy z tego źródła uzbrojenia, źródła umacniania naszej armii zrezygnować. Taka rezygnacja, to jest narażanie nas na wojnę - Prezes PiS J. Kaczyński podczas Spotkania Wolnych Polaków w Kielcach.

#BądźmyRazem

Lista aktualności